Migawki z ogrodu | maj-lipiec 2013

Kiedy tylko uda mi się wyskoczyć na weekend do domu rodzinnego staram się wyjść do ogrodu z aparatem. Oprócz tego, że jest to szalenie przyjemne to dodatkowo pozwala podszkolić warsztat.

Oprócz zdjęć zmieniających się okoliczności przyrody przedstawiam Wam małą sesję z czereśniami w wodzie czyli moją pierwszą próbę zamrożenia ruchu :) Jeśli nie posiadacie lamp studyjnych to bardzo trudno będzie Wam uzyskać podobny efekt w pomieszczeniu. Zatem wyjdźcie na zewnątrz! Ustawcie krótki czas naświetlania (np. 1/250s), nie martwcie się o bałagan i do dzieła!

Wszystko zależy od tego co chcecie zatrzymać w ruchu. Jeśli będzie to spadająca kropla może się okazać, że 1/250s nie wystarczy. Zasada jest jest jednak prosta, im przedmiot szybciej się porusza tym czas otwarcia przysłony musi być krótszy. Jeśli jednak efektem końcowym, który chcecie uzyskać jest pokazanie ruchu poprzez rozmycie, a nie krystaliczną ostrość przedmiotu zastygniętego w ruchu wtedy czas otwarcia przysłony może być dłuższy.
Kolejną bardzo ważną rzeczą jest moment wyzwolenia migawki. W wielu przypadkach nie jest łatwo przewidzieć rozwój danej sceny, ale w przypadku np. spadającej czereśni kierunek ruchu jest nam znany. W opcjach aparatu należy wybrać 'zdjęcia seryjne' i mieć nadzieję, że efekt nas zadowoli ;)

Mam w planach stworzyć obszerniejszy i dokładniejszy post o 'zamrożeniu ruchu' oparty na wielu różnorodnych przykładach, a póki co mam nadzieję, że te informacje Wam się przydadzą i wykorzystacie piękną pogodę do własnych eksperymentów :)

p.s. Bardzo pomaga czyjaś pomoc podczas tego typu sesji, choć nie jest ona niezbędna. Niezbędny natomiast wydaje się statyw i cierpliwość.

enjoy! :)

f/4,5 | 1/2000s

f/4,5 | 1/2000s

f/4,5 | 1/1600s

f/4,5 | 1/1600s

f/4,5 | 1/1600s

f/4,5 | 1/1600s

f/4,5 | 1/1600s