Makaron z pesto brokułowym

Znów zatęskniłam za kluchami :) Tym razem polecam Wam makaron gniazda z pesto brokułowym. Jeśli ktoś nie przepada za brokułami, a wiem, że sporo takich osób szczególnie płci męskiej, to koniecznie musi wypróbować to pesto! M., który nie jest brokułowym fanem, zjadł danie z uśmiechem na twarzy :) Nie mogło być chyba lepszej recenzji na zachętę ;)

Kilka dni temu przyszedł w końcu mój nowy obiektyw i przetestowałam go od razu na dwóch stylizacjach :) Ostatecznie wybrałam niebieską, ponieważ bardziej Wam się spodobała w facebookowym rankingu :) Poniżej efekt obydwu :)

Składniki (porcja dla 2 osób):
ok 200g makaronu (u mnie gniazda)
1 brokuł
sok z 1/2 małej cytryny
oliwa z oliwek
2 ząbki czosnku
100g mielonych orzechów (u mnie migdały)
50g startego sera np parmezan, pecorino (pomieszałam pecorino z kozią chałwą)
sól
świeżo mielony pieprz
1 łyżeczka cukru
płatki chilli

Przygotowanie:
Brokuł umyj pod bieżącą wodą i gotuj przez 3 minuty w osolonej i lekko posłodzonej wodzie. Po ugotowaniu przełóż od razu do lodowatej wody, co pozwoli zachować piękny kolor. Odsącz różyczki i przełóż do malaksera i zmiksuj ze wszystkimi składnikami dodając stopniowo oliwę. Ilość oliwy zależy od pożądanej konsystencji pesto.
Makron ugotuj w sporym garnku według instrukcji na opakowaniu i odcedź. Przełóż makaron ponownie do garnka i wymieszaj z pesto. Wyłóż na talerze.

Smacznego :)