Barcelona, The Museum Blau |
Już ponad rok prowadzę bloga i myślę, że na tyle zagłębiłam się w tajniki fotografii kulinarnej, że postanowiłam się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami. Nie twierdzę, że fotografia to dziedzina kompletnie przeze mnie poznana i że wiem na jej temat wszystko. Wręcz przeciwnie, twierdzę, że jeszcze wiele przede mną nauki, a ten cykl będzie dla mnie formą zapisywania jej postępu. Mam również cichą nadzieję, że niektórym z Was ten cykl przyda się przy doskonaleniu Waszych umiejętności. Może nawet zachęci parę osób do sięgnięcia po aparat i rozbudzenia w sobie pasji do fotografowania.
Dziś chcę Wam opowiedzieć o mojej przygodzie z fotografią, bo tak naprawdę po lustrzankę sięgnęłam dużo wcześniej niż zaczęłam pisać bloga. Dziś będą to bardzo ogólne spostrzeżenia, ponieważ nie chcę zaczynać tego cyklu z grubej rury ;)
Jak to się zaczęło?
Jako studentka architektury i prawdziwa jej miłośniczka, na początku studiów zaczęłam podróżować po Europie. Naturalnym dla mnie odruchem było uwiecznianie każdego napotkanego na mojej drodze budynku, o którym uczyłam się na zajęciach, który wzbudzał we mnie emocje, lub po prostu był tłem dla moich podróży.
Zaczęło się od Północnej Francji. Zwiedzałam katedry, gdzie światłocień tworzy fenomenalne obrazy, aż proszące się o sfotografowanie. Spacerowałam po Omaha Beach, które po prostu trzeba zobaczyć. Przechadzałam się po cudownych francuskich targowiskach, na których prezentowały się świeże ostrygi i krewetki. Był to bardzo kulinarny wyjazd, ale tym razem nie będę pisać o jedzeniu :)
Po podróży przeglądałam moje zdjęcia jak również zdjęcia mojej koleżanki Marty, która miała ze sobą lustrzankę. Wtedy zrozumiałam, że kompaktem nigdy nie osiągnę tak efektownych rezultatów. Oczywiście, teraz kompakty są dużo lepsze niż pięć lat temu i nie twierdzę, że nie da się z nich nic wycisnąć, ale jeśli chcecie na 'poważnie' zająć się fotografią, inwestycja w lustrzankę prędzej czy później będzie koniecznością. Bardzo miłą koniecznością.
Prawdą jest, że sprzęt w fotografii jest szalenie ważny. Używając lustrzanki nawet z kitem (standardowym obiektywem, który jest w zestawie z body aparatu) moje zdjęcia wskoczyły na dużo wyższy poziom. Jeśli do tego zainwestujesz w obiektyw, efekty będą tylko lepsze.
Mam nadzieję, że niedługo opiszę parę obiektywów, które moim zdaniem są warte uwagi. Jeśli oczywiście spodoba się Wam cykl o FOTOGRAFII KULINARNEJ. (śmiało komentuj!)
Przedmiot fotografii
Aby rozbudzić w sobie duszę fotografa musisz mieć smykałkę do jakiegoś tematu. Na początku może to być bardzo wąskie zainteresowanie, które będziesz poszerzać bądź odwrotnie, bardzo szeroki temat, który z biegiem czasu będziesz zawężać. Ja zaczęłam od architektury - mojej ówcześnie największej pasji. Gdyby nie fakt, że architektura tak mocno mnie pasjonowała, a odkrywanie coraz to nowych kadrów, detali i faktur na budynkach sprawiało mi tyle radości pewnie już dawno porzuciłabym fotografię. Podejrzewam, że większość z Was jednak interesuje się fotografią stricte kulinarną, więc jeśli gotowanie Was pasjonuje to podejrzewam, że z determinacją i zacięciem nie będziecie mieli problemu :)
Porto, Portugalia, Casa da Musica |
Fotografowanie architektury różni się od fotografii kulinarnej, ale pewne elementy są niezmiernie ważne, bez względu na fotografowany przedmiot. Są nimi:
1. Światło
2. Kompozycja
3. Barwy
4. Faktury
5. Znajomość swojego sprzętu fotograficznego ;)
Oslo, Norwegia, kamienica |
Myślę, że główny problem początkujących fotografów jest chęć pojęcia wszystkiego od razu i robienia perfekcyjnych zdjęć już na samym starcie. Jeśli czujesz, że wszystkie te elementy zwyczajnie Cię przerastają, skup się tylko na jednym. Oswój się z nim. Po pewnym czasie przestaniesz o nim myśleć, ale będziesz go uwzględniał z 'automatu' co pozwoli Ci skupić się na kolejnym elemencie.
W przypadku moich początków przygody z fotografią wydawało mi się, że dam sobie radę ze wszystkim. Przecież już miałam wymarzoną lustrzankę. Przejrzałam nawet instrukcję swojego aparatu ;) Skok na głęboką wodę nie wydawał mi się taki straszny. Pojechałam kolejny raz zwiedzać Francję. Chadzałam po Paryżu i robiłam zdjęcia w trybie M (ręcznym), ponieważ wydawało mi się, że wszystko już pojęłam. Efekt?
Bardzo kiepski! Na mniej więcej tysiąc zdjęć tylko kilkanaście było przyjemnych. Prześwietlone fotografie katedry Notre Dame to tylko jedna z wielu tragedii.
Świetnie :/
Podstawy
Po tym wyjeździe pojęłam, że muszę zwolnić tempo i zacząć od podstaw.
Zaczęłam od kompozycji, ponieważ wydawała mi się najbardziej intuicyjna. Natomiast aparat przestawiłam na tryb P (półautomat). Zaczęłam od dużych zbliżeń, bo właśnie na nich można się skupić na jednym elemencie i łatwiej zapanować nad kompozycją.
Z kolejnych podróży wróciłam dużo bardziej zadowolona :)
Oslo, Norwegia, Opera |
Co prawda w fotografii kulinarnej czarno-białe zdjęcia nie będą pewnie satysfakcjonujące, aczkolwiek warto czasami pozbyć się koloru tylko po to aby poćwiczyć nad kompozycją.
Barcelona, Hiszpania, CCCB; MACBA |
Na samym końcu wróciłam jeszcze raz do instrukcji aparatu, a także sporo buszowałam w sieci szukając zależności między przysłoną, ISO i czasem naświetlania. Jeśli zrozumiesz tę zależność i pojęcia oraz nauczysz się nimi operować sukces jest blisko!
Postaram się wyjaśnić Wam te zależności w następnych postach! :)
Walencja, Hiszpania, Palau de les Arts |
Oczywiście możecie wydać górę pieniędzy na kursy i szkolenia fotograficzne, których bynajmniej nie uważam za kompletnie zły pomysł, ponieważ prawdopodobnie znacznie przyspieszą Waszą naukę. Jednak na grupowych kursach nie ma zwykle indywidualnego podejścia do uczestnika i po kursie pewnie Wasza głowa będzie parowała od nadmiaru informacji, ale nie jestem pewna czy zdołacie je tak szybko przyswoić i wprowadzić w życie. Ale co ja tam wiem? Nie byłam nigdy na kursie fotograficznym! :)
Co chciałam przekazać Wam w tym poście?
Chciałam Was zachęcić do pogłębiania wiedzy fotograficznej poprzez naukę na własnych i cudzych błędach :) Wiele osób narzeka na swoje fotografie, ale niewiele robi aby ulepszyć swoje umiejętności.
Ten post jest tylko wstępem do CYKLU FOTOGRAFICZNEGO, którego etapy postaram się systematycznie publikować. Mam nadzieję, że do czegoś się przydadzą :)
Barcelona, Hiszpania, Torre Agbar |
1. Fotografuj to co Cię pasjonuje. Pstrykanie ma sprawiać Ci przyjemność. Nic na siłę :)
2. Skup się na jednym elemencie fotografii i poszerzaj swoje umiejętności z biegiem czasu. Nic nie szkodzi jeśli na początku będziesz fotografować w trybie automatycznym - to żaden wstyd :) Nad wszystkim można popracować :)
3. Nie poddawaj się :) Fotografuj, fotografuj i jeszcze raz fotografuj :)
Bilbao, Hiszpania, Guggenheim Museum |
Dzisiaj 2 niespodzianki, przyszedł mój wymarzony obiektyw i pojawił sie Twój fotograficzny post:-), jestem uszczęśliwiona:-)choć dopiero na samym początku przygody z fotografią!
OdpowiedzUsuńA to oznacza, że masz, miałaś lub za chwilkę będziesz mieć urodziny! Wszystkiego najlepszego! :) Cieszę się, że post się komuś przyda :) Będzie ich więcej, obiecuję! :)
UsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Moniczko,tak urodziny będę miała 15 lutego ale cieszę się że prezent dostałam wcześniej:-)
Usuńdobrze, dobrze....ja się też dopiero zapoznaje z moim osobistym aparatem, który odziedziczyłam po córce (ona jako niedługo studentka fotografii musiała mieć lepszy...) ale ten w sumie może być na początek, więc każda lekcja i nowinka o fotografowaniu, która może mi się przydać będzie mile widziana:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Bardzo fajny kierunek sobie córka wybrała :)
UsuńMam nadzieję, że to co będę publikować będzie przydatne :)
Pozdrawiam ciepło :)
Świetne ujęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńRobisz piękne zdjęcia, więc na pewno będę przychodzić na Twoje lekcje fotografii :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Pati! :) Ściskam :)
UsuńNiedawno kupiłam lustrzankę i przyznam szczerze, że nawet nie przeczytałam instrukcji! Zdecydowanie wolę jak mi ktoś wyjaśni o co chodzi:) Także jak dla mnie - rewelacyjny post! Czekam z niecierpliwością na więcej:)
OdpowiedzUsuńDzięki Asiek :) Będę miała na uwadze tych, którzy nie zajrzeli do instrukcji ;)
UsuńBuźka :*
Monia, bardzo fajnie! :) lubię takie cykle, bo zawsze coś nowego można się dowiedzieć, a fotografia to tak rozległy temat, że wiedzy nigdy za mało! Pozdrawiam! Asia
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się, że cykl przypadł Ci do gustu, choć to dopiero początek :)
UsuńPozdrawiam :)
Fantastyczny post. Juz czekam na kolejny. Pewnie i tak nie dojde do Twojej perfekcji, bo z cierpliwoscia u nie baaardzo slabo ale kto wie. Moze wlasnie Ty bedziesz moja mobilizacja. Sciskam goraco Ilona
OdpowiedzUsuńDzięki :) Super, że się podoba :) Mam nadzieję, że jednak będę w stanie Cię zmobilizować :) Ściskam :)
UsuńZachwycona jestem Monia i tym tematem i Twoim widokiem ;) Wróciłam z podróży - co prawda nie z podróży dookoła świata ale jednak i teraz nadrabiam zaległości czytelnicze, u Ciebie ciekawie jak zawsze. makaron z najnowszego wpisu zjadłam oczami, teraz czekam niecierpliwie na wskazówki odnośnie do pięknych fotek. cmoksy!!
OdpowiedzUsuńDzięki Aguś :) Mam nadzieję, że z podróży wróciłaś z głową pełną inspiracji kulinarnych! :) Cieszę się też, że zmiany na blogu, nowy cykl i potrawa się podobają :)
UsuńBuziaki! :)
Powiem Ci, że Włochy tym razem rozczarowały mnie kulinarnie ogromnie. Skandal! Nie wierzę, że to piszę ale tak było. Zdam krótką relację niebawem, bardzo Cię ściskam!!
UsuńBardzo ładna zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
DaisyLine
Przypadkowo trafiłam na Twojego bloga, a potem na ten post. Chętnie przeczytam recenzję o obiektywach i będę wpadać tu częściej, ponieważ spodobało mi się u Ciebie - piękne zdjęcia, ciekawe przepisy, pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńhmm kiedy można spodziewać się dalszych postów?:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak najszybciej :) Aktualnie pracuję zawodowo i niestety nie mogę się w pełni poświęcić blogowaniu.
UsuńDziękuję za komentarz. Postaram się opracować kolejny fotograficzny temat :)
Pozdrawiam :)
Też mam taką nadzieję, zatem czekam cierpliwie..:)
Usuńclick here for more info aaa replica bags article source replica ysl handbags find out here now buy replica bags online
OdpowiedzUsuń