Wracając do domu z zajęć, rozmawiałam o różnych potrawach z koleżanką z grupy:)
Wspomniała Ona o ciasteczkach owsianych z marchwi, ale nie tylko.
'Pech' chciał, że po powrocie do domu w lodówce czekały na mnie 2 pyszne marchewki. Nie zdążyłam jeszcze porządnie się rozpakować, a już zabrałam się za ścieranie owych marchewek:) Dodatkowo po drodze, na straganie, kupiłam imbir...nie mogło być lepiej!
Składniki (na około 15 ciasteczek):
2 duże marchewki
1 szklanka otrąb (wymieszałam owsiane z pszennymi)
1 szklanka mąki (pomieszałam pszenną pełnoziarnistą ze zwykłą*)
4 łyżki miodu
2 jajka
1/3 kostki masła
2 łyżki jogurtu naturalnego
1/4 szklanki mleka
1 cm imbiru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
* wiem, że zwykła mąka pszenna nie jest super zdrowa, ale ciasto lepiej rośnie jeśli dodamy jej choć odrobinę:)
Przygotowania:
Otręby wsyp do miski i zalej mieszanką mleka i jogurtu i odstaw na 10 min. Marchewki zetrzyj na tracę na średnich okach (wielkość zależy od Ciebie). Białko jajka ubij na piane (jak nie masz miksera to zrób to ręcznie). Na patelni lub w rondelku rozpuść masło. Jeśli będzie już płynne, zdejmij z palnika i dodaj miód. Następnie dolej do białej pianki. Do tego dorzuć jeszcze marchewkę i straty imbir. Jeśli nie masz imbiru, trudno, ale daje naprawdę fajny posmak! Do otrąb wsyp mąkę i resztę suchych produktów. Suche i mokre ciasta wymieszaj ze sobą i zacznij formować ciastka. Możesz małe kulki kłaść na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, bądź (tak jak ja) wypełnij papilotki do 1/3 lub 1/4 wysokości i zapiecz jak babeczki. Ciasto na blaszce lub w foremkach włóż do piekarnika rozgrzanego do 180*C na 30minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz